Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marty
Moderator
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Martylandii
|
Wysłany: Śro 10:53, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
zyczymy zebys sobie dal rade
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:50, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
pożyjemy zobaczymy. ja sie już na nic konkretnego nie nastrajam. Bo mam takie "szczęście" że jak sobie cokolwiek zaplanuję to na 99% w ostatniej chwili plany diabli wezmą . Dlatego zawsze staram się działać z marszu. Wtedy mi przynajmniej wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wronia
Moderator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:35, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Działaj jak Ci lepiej. Ale żeby Ci WYCHODZIŁO!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:21, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wszystko się okaże jak będzie. Póki co zaczynają sie problemy. Dzisiaj jak zapytałem czy moge zobaczyć córkę to padło pod moim kątem wiele obelg i wyzywań a na koniec dowiedziałem sie że nie zobaczę córki. Ze nie mam co próbowac sie pokazywać tam. Zresztą i tak mnie nie wpuści do domu...
Jak tak dalej będzie to obawiam się ze sprawa zakończy się w sądzie. Bo mało tego że nie pozwala mi na widywanie, jeździ po mnie jak może to jeszcze zaczyna wyzywać na moja Wrone i zaczyna jej grozić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
krakra
wysoce aktywny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:26, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To musi być straszne. Współczuję. Powinieneś się postawić i mimo wszystko nie pozwolić żeby zabraniała Ci widywania się z córką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wronia
Moderator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:13, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja także tak uważam. Musisz się starać.
Nie rozumiem co ona ma do twojej nowej wrony.
to chyba czysta złośliwość.
Najwyżej mogłaby mieć pretensje do Ciebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Korwus
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ptaszówka
|
Wysłany: Sob 20:22, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Michał najważniejsze jest abyś widywał sie ze swoja córeczką . Inne sprawy sa w tym wypadku mało ważne , przynajmniej powinny być..
Ale dlaczego ty nie możesz opiekować sie córką tym bardziej ze z tego co pisałeś "Tofik" nie jest zbytnio odpowiedzialny , mam nadzieje ze mógł byś wykazać większą odpowiedzialność , przynajmniej mam taką nadzieję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:55, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Widzisz Korwusie. Polskie prawo jest tak inteligentnie skonstruowane, że nawet jeśli by mi się udało pozbawić tofika praw rodzicielskich to następnymi po niej prawo do dziecka mają jej rodzice. Dopiero na 3-cim miejscu jest ojciec dziecka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
krakra
wysoce aktywny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:32, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No to trzeba pozbawić praw rodzicielskich jej rodziców. Ale to chyba nie takie proste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wronia
Moderator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:22, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Krakro, zbyt to sobie prosto wyobrażasz.
A ty michale naprawdę musisz się postarać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:47, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
i co mogą dac moje starania?? Nie znacie tej dziewczyny... Naprawdę się wkopałem . To był największy błąd mojego życia. zadawać się z tą kobietą. No cóż. Miłość niestety oślepia. A jak się w końću przejrzy na oczy to może być za późno. W tej chwili mam małe problemy finansowe, żeby móc coś zdziałać.
Myśle że jeśli chodzi o prawa rodzicielskie tofika to sądzę że jakby sie przyłożyć to dało by sie coś zrobić. Wszak ma za sobą kilka niechlubnych sytuacji.
Rozprawa w sądzie o włamanie i kurator do 18-go roku życia. Potem kilka wizyt w sądzie, bo opieka kuratora nie dawałą poprawy. Ja sie az na rozprawie o alimenty zdziwiłem jakie sędzia ma podejście do niej. A wierzcie mi, niezbyt dobre.
Do tego dochodzi pobyt w ośrodku wychowawczym. Skierowanie do psychologa kilkaktorne (z tym że psychologowie najpierw ją odsyłali jeden do drugiego, az w końcu ten ostatni kazał jej się więcej na oczy nie pokazywac bo nie mogli z nia wytrzymać). Kilka prób samobójczych, podcięte nadgarstki (az żałuję teraz że okazałem się dobroduszny i chcąc nie nagłaśniać sprawy nie pojechałem z tym na pogotowie lub policję).
Więc pewnie jakby się dobrze postarał to zrobiłby swoje.
No ale jej rodzice to już gorsza sprawa. Jej mama pracowałą w liceum w sekretariacie (dzieki znajomościom tofik nie zostałą wyrzucona ze szkoły za nieobecność). Jej ojciec, człowiek okropnie nerwowy ale cieszy sie też dobrym zdaniem. Może nie u kazdego ale u dużej liczby ludzi. Więc tutaj ciezko by było podważyć argumenty.
A i ja w chwili obecnej nie mam aż tak wspaniałych warunków bytowych, żeby mogło to jakoś specjalnie na moją korzysć wpłynąć.
Sprawa jest naprawdę okropnie skomplikowana.
I druga rzecz, która mnie dręczy. Boję się, że moja nowa Wrona poprzez upier... tofika tez może mieć problemy. A nie chcialbym jej w żaden sposób skrzywdzić. Prosiłem ją żeby się dobrze zastanowiła nad tym czy chce być ze mną, wiedząc co może ją czekać.
Może Wy mi poradzicie jak powinienem w takiej sytuacji postąpić??
Zrywać nie bardzo bo to ją zrani. Ale obarczać ją swoimi problemami tez nie chcę. I co tu począć??
Po dzisiejszej rozmowie z nią stwierdziła że mimo wszystko chce byc ze mna i pomagać mi w tych problemach, ale ja sie tak głupio czuje. Co robić??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
krakra
wysoce aktywny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:24, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zostań z nią, jeśli ona tego chce. Jak ją zostawisz to też ją skrzywdzisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Korwus
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ptaszówka
|
Wysłany: Sob 10:10, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Podzielam zdanie krakry . Z tej sytuacji chyba nie da sie wyjść inaczej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wronia
Moderator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:55, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli ona jest wszystkiego swiadoma, i to przemyślała, i chce z tobą zostać tak będzie najlepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|