Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:27, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hmm. jak Ci to wytłumaczyć "domowym" sposobem... Tokarka to taka maszyna którą można robić róznego rodzaju np. wałki. Po proatu obrabia materiał tak że jest okrągły. Ogólnie ślusarstwo to obróbka w rózny sposób wszelakiego metalu. Np poprzez skrawanie, spawanie, szlifowanie itp. np. Oś w rowerze w kole to własnie jest robiona przez ślusarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Korwus
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ptaszówka
|
Wysłany: Sob 21:29, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
A to ciekawy zawód ...
To twoje hobby?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:34, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hmm. raczej zawód wyuczony. I to tak trochę na siłe. Bo złożyłem podanie do szkoły zawodowej o inny kierunek (bardziej do moich zainteresowań) ale sie okazało we wrześniu że za mało ludzi na takowy trzebabyło na ślusarza bo już za póżno było na zmianę szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Korwus
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ptaszówka
|
Wysłany: Sob 21:47, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
a jaki kierunek chciałeś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:00, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
elektro-mechanik a potem technikum elektroniczne. Ale przez to ze nie miałem wyboru ZSZ skończyło sie tylko na tym. Ale przynajmniej sie teraz zawód przydał. W sumie po raz pierwszy pracuje w wyuczonym zawodzie . Bo tak to przy produkcji mebli robiłem, w agencji reklamowej, a i czasem dorabiam jako mechanik samochodowy czy przy naprawie komputerów, ewentualnie róznych innych rzeczy a'la "złota rączka"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wronia
Moderator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:55, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zdolny jesteś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 2:20, 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
no a jak . I jaki skromny .
Tak to już bywa że życie czasem człowieka wielu rzeczy uczy. Gdybym nie potrzebował to bym sie nie uczył. Ale wielokrotnie brak pieniędzy na mechanika, czy jakiegoś fachowca w danej dziedzinie zmusił mnie do tego że musiałem sam sobie radzić. A potem tak mi już zostało. że najpierw próbuję sobie radzić sam, ewentualnie jak już wykorzystam wszelkie pomysły to pytam kogoś jak coś zrobić. Nie lubię zawracać ludziom głowy swoimi problemami i robię to w ostateczności. A że przy okazji coś sie naucze to potem wykorzystuję to przy pomaganiu innym.
Po prostu polubiłem majsterkowanie. Bo czasem najprostsze "domowe" rozwiązania są o wiele skuteczniejsze niż najbardziej zaawansowane technologie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wurezka
wysoce aktywny
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany: Wto 19:49, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja właśnie nie nadaje sie do majsterkowania , a więc jeszcze lepiej mogę docenić twoje zdolności . W Polce ogólnie ciężko o pracę więc takim " złotym rączką" to najłatwiej . Najważniejsze to próbować się nie dać ponieść wielkiej fali emigracji i próbować żyć własnymi siłami we własnej ojczyźnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:14, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hmm. akurat jeśli chodzi o wyjazd za granicę chętnie bym wyskoczył. Ale nie na stałe. Na góra 3 miesiące. Żeby nieco podreperować swój budżet. I tak ciężko było by mi tyle czasu wytrzymać bez znajomych, bez tej codzienności na wsi. A że juz nie wspomnę że byś sie za swoją Wroną zatesknił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wurezka
wysoce aktywny
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany: Sob 16:01, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ty chyba za bardzo nie możesz wyjechać , bo twoja córka zostanie w kraju , a napwno przyda się jej kontakt z tobą .
A ty naprawdę z swoja Wrona tęskinsz , aż tak michał ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 4:59, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hmm.. wyjazd za granicę teraz dopóki córka jest malutka na 2-3 miesiące nie zaszkodziłby.
A tęsknić tęsknie. Jak kilka dni sie czasem nie widzimy. Oczywiście nie mam tu na myśli tofika, bo to juz historia do której nie chcę wracać. Mówię o teraźniejszej Wronie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wurezka
wysoce aktywny
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany: Śro 19:58, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli ty masz już nową wronę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
michal_alf
troszkę już napisał
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:48, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
no już jak już. Bo od poprzedniej (tofika) mineło kilka miesięcy zanim sie pozbierałem. W sumie powiedziałem sobie że koniec ze związkami i szukaniem partnera. Ale okazało się że to prawda ze nie wolno szukać. Miłość znajdzie się sama. i znalazła się. Co ciekawiej w tej samej wiosce . Wprawdzie w chwili obecnej nie robię sobie wielkich nadziei ale zapowiada się całkiem sympatycznie i jest z pewnością o wiele lepiej niż poprzednio.\
Wiem też jedno. Przed miłością sie nie da obronić
Bo ja z całych sił zapierałem się rękami i nogami żeby nie dopuścić do związku. Opowiadałem jej najgorsze rzeczy na mój temat, chciałem ją jak najbardziej zniechęcić do siebie. Pokazywałem się jej z najgorszej strony. I tłumaczyłem przy każdym spotkaniu że między nami będzie tylko przyjaźń bo tego potrzebuję ale może zapomnieć o zwiazku bo ja na to nie pójdę więc niech sobie nie robi nadziei... No i nie dotrzymałem słowa To było silniejsze ode mnie. Zresztą od niej też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|